Wibo: FIXING POWDER, puder matujący - recenzja

Dzień dobry dziewczyny! 

Co sądzę o pudrze z Wibo? 
Zdał egzamin?
Jak się spisuje? 


Jeżeli chcecie się dowiedzieć czy warto go kupić to zapraszam do przeczytania recenzji. 



Od producenta:
Półtransparentny puder matujący. 
Utrwala makijaż, zapewniając matową skórę przez cały dzień. Nadaje świeży wygląd, bez efektu maski. Nie zatyka porów. 

Pojemność 5,5 g. 
Data ważności: 6 msc od otwarcia. 
 * * * 



Puder zamknięty jest w plastikowym, ładnym opakowaniu. Plastik nie jest taki zły, ponieważ raz mi spadł i opakowanie się nie uszkodziło. Bez obaw możemy go kupić, ponieważ każdy puder jest zabezpieczony solidnie folią w środku.
Wieczko jest odkręcane, żeby puder wydostał się na wierzch musimy nim potrząsnąć. 
Pierwsze co mnie zauroczyło to zapach. Jest piękny! Bardzo przypadł mi do gustu. Zapach jest delikatny i taki lekki, nienachalny, dziewczęcy. Żeby się dowiedzieć o co mi dokładnie chodzi musicie same powąchać. 
Puder jest drobno zmielony. Ma delikatnie beżowy kolor, który stapia się z kolorem skóry. 
Nadaje się do przypudrowania całej twarzy, strefy T, korektora pod oczami, czy jak u mnie (dla osób noszących okulary) przypudrowania nosa, żeby przy "noskach" podkład się nie zważył, a resztki nie zostawały na oprawkach. 

Puder NIE NADA SIĘ do twarzy bardzo suchej! Może ją przesuszyć.
Z twarzą bardzo tłustą też może sobie nie poradzić na dłuższy czas.





Mam suchą cerę, ale zawsze używam tego pudru pod oczy, na nos, lub na powieki żeby przypudrować korektor. Również pudruję lekko strefę  T, która na koniec dnia potrafi mi się lekko błyszczeć. 
Bardzo dobrze się spisuje, ładnie wygląda na twarzy przez około 8 godzin, więc wynik mnie bardzo cieszy, biorąc pod uwagę to, że puder kosztuje niewiele, na dodatek jest on z promocji -49% z Rossmana, więc kosztował mnie kilka zł. Jestem bardzo z niego zadowolona. Nie zatyka porów. Jest dobrym wykończeniem makijażu. 

Polecam do cery normalniej, mieszanej, czy takiej gdzie strefa T lekko się przetłuszcza. 


Posiadacie ten puder? 
Dajcie znać co i jak! :)

Pozdrawiam,
Klaudia. 


Komentarze

  1. Akuku :D Mówiłam, że się pojawię xD

    Pudru z wibo nie mam/nie miałam, do tej pory używałam tylko transparenciaka z essence, który robił ze mnie truposza, teraz jestem na etapie testowania pudru ryżowego z pierre rene, o którym pewnie niedługo napiszę- póki co jestem z niego zadowolona :)

    Podoba mi się w tym puderku, że ma lekko beżowe zabarwienie, to pomaga zakryć cienie pod oczami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak napiszesz to na pewno przeczytam co i jak. ;)
      Ze mnie już nic nie zrobi truposza, gdyż jestem blada jak śnieg.

      Usuń
  2. Dorwałam go właśnie na promocji -49%.
    I też kooocham ten zapach!
    Używałam go dopiero kilka razy, ponieważ znacznie ograniczyłam mój makijaż, jednak już po tych kilku użyciach muszę przyznać, że jest całkiem niezły.
    Będę testować dalej.

    Pozdrawiam,
    Wiktoria z http://little-crazy-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiałam się nad nim ale się rozmyśłam bo mam obawy że do cery mieszanej to może być za mało...

    Shadesofblondie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli za bardzo przetłuszcza Ci się strefa T to może być za słaby ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty