Mój sposób na kreskę w 6 krokach

Hej. ;) 

Kiedyś już myślałam nad takim postem, aby Wam pokazać jak ja maluję kreskę. Jednak wiem, że są miliony takich zdjęć, czy nawet filmów na yt.

Ostatnio jedna z Was napisała w poście żebym jednak zrobiła takie "kroczki", a więc... Mówisz i masz. :D 

Mam nadzieję, że choć trochę pomogę tym co nie umieją do końca sobie poradzić. 

Pamiętajcie! Żeby kreska wyszła równa trzeba ĆWICZYĆ, ĆWICZYĆ i jeszcze RAZ ĆWICZYĆ! Wtedy na pewno się uda. :) 

1. Na wilgotny pędzelek (na wacik nanosimy np. płyn micelarny i pocieramy o pędzel - taki krok ułatwia malowanie krechy) nabieram żelowy eyeliner. Na powiece mam odrobinę korektora i pudru sypkiego.  (Pędzelek jest marki Hakuro, a eyeliner z Maybelline).

2. Od zewnętrznego kącika maluję do połowy oka kreskę, grubości jakiej mi pasuje.

3. Od połowy oka do wewnętrznego kącika dalej ciągnę kreskę, pamiętając, że ma się zwężać. Im bliżej kącika tym kreska powinna być cieńsza. 

4. Zaznaczam sobie cienką linią, gdzie będzie "dół" mojej kreski oraz wyznaczam długość i kąt. Nie przejmując się niedociągnięciami, ponieważ potem to uzupełniam.

5. Maluję "górą" linię.

6. Uzupełniam całość, delikatnie ostatkiem produktu zaznaczam koniec "jaskółki". Ewentualnie braki poprawiam. 

i... GOTOWE! :)

Oczywiście tuszuję rzęsy. 

Pomogłam? 

Jaki Wy macie sposób na kreskę? :)